Niesamowicie dobry kryminał.Piętno.Przemysław Piotrowski.




TYTUŁ:PIĘTNO
AUTOR:PRZEMYSŁAW PIOTROWSKI
WYDAWNICTWO:CZARNA OWCA
LICZBA STRON:463
WYDANIE:WARSZAWA 2020







Igor Brudny,warszawki glina musi zmierzyć się z nietypową sytuację.Bliźniaczo podobny do niego mężczyzna  jest poszukiwany w sprawie brutalnego morderstwa.Inspektor Czarnecki wie,że będzie miał dużo roboty przy tym wyjątkowym śledztwem.Kto kłamie? Brudny? Kto zabija? Ciał przybywa.Okaleczenia kolejnych ofiar są coraz bardziej przerażające.Okazuje się,że rozwiązanie zagadki tkwi głęboko w przeszłości a jej tajemnice będą bardziej niż szokujące.




 Doskonale pamiętam  Warszawskie Targi Książki dwa lata temu.Tłumy ludzi i gigantyczne kolejki do pisarzy. W niektórych trzeba było stać nawet kilka godzin co odczułam na własnej skórze a właściwie nogach.Pomyślałam sobie wtedy,że takie podpisywanie książek to naprawdę żmudna praca.Ale na twarzach autorów nie było widać zmęczenia.Tryskali energią,uśmiechali się promiennie i ochoczo rozmawiali ze swoimi czytelnikami.W tej fantastycznej,przepełnionej jakąś unikatową magią atmosferze można jednak było odnaleźć mniej miłe akcenty.Obok stoisk z długaśnymi kolejkami były i te,do których kolejek nie było.Jedna ze znanych blogerek,która oprowadzała mnie po zakamarkach Stadionu Narodowego będącego w tym czasie czytelniczą mekką zwróciła moją uwagę na samotnie siedzącego mężczyznę.
-Znasz tego pisarza-zagadnęła spoglądając na mnie wymownie i raczej przewidując już moją odpowiedź.
-Nie-nigdy o nim nie słyszałam-odpowiedziałam nieco zdziwiona,bo faktycznie nazwisko Przemysława Piotrowskiego było mi zupełnie obce a tytuły książek nieznane.
-Rewelacyjnie pisze,naprawdę rewelacyjnie.Przykre,że nikt do niego nie podchodzi,że nie jest znany jak ci,którzy mają taki rozgłos.
Słowa te zapadły mi w pamięć a scena ta jakoś dziwnie wyryła się w mojej pamięci.Do książek Przemysława Piotrowskiego nigdy nie zajrzałam choć cały czas miałam je w planach a w naszych czytelniczych rozmowach ze wspomnianą blogerką temat Piotrowskiego powracał z jej strony.Teraz po tych dwóch latach mogę powiedzieć,że dziewczyna miała nosa do zauważenia niesamowitego talentu.

Niedawno na rynku wydawniczym pojawiła się kolejna książka Przemysława Piotrowskiego  "Piętno" i takiej okazji do poznania jego warsztatu pisarskiego nie mogłam przepuścić. To,co przeżyłam zanurzając się w tekst i poznając kolejne odsłony misternej historii kryminalnej przypominało mniej więcej erupcję wulkanu lub trzęsienie ziemi.Nie spodziewałam się,że książka ta tak mnie  zachwyci,wciągnie w swój świat,porwie,przeciśnie przez praskę tysiąca emocji i pozostawi w niemym zdumieniu.Mój zachwyt nią był absolutnie szczery.Czułam ten cudowny ,jedyny w swoim rodzaju dreszcz autentycznej emocji,który znają prawdziwi książkoholicy. Wszystko w historii o Igorze Brudnym,brutalnych morderstwach i szukaniu odpowiedzi na tajemnicze wydarzenia sprzed lat pasowało do siebie.Mroczny klimat,intrygujący,charyzmatyczni bohaterowie,zawiła,genialna fabuła i styl narracji przenikający czytelnika na wskroś."Piętno" to gęsty,naszpikowany emocjami kryminał,w którym atmosfera unosi się nad wydarzeniami niczym mgła w pochmurne poranki.Jest przerażająco za sprawą tajemniczego cienia.Jest brutalnie,jest mrocznie a zarazem ciekawie.Nie ma przegadanych rozdziałów,mało znaczących scen mimo,że książka liczy sobie 463 strony.Dodatkowo autor pokusił się o realizm miejsc wspomnianych w książce.Mieszkańcy Zielonej Góry mogą nie tylko oczami wyobraźni,ale też realnie przespacerować się w miejsca,gdzie krążyło zło.Koniecznie trzeba też wspomnieć o postaciach.Sam Igor Brudny swoją osobowością obdzieliłby kilka innych osób..A przecież jest też i inspektor Czarnecki i inni,których imion nie chciałabym wymieniać,by nie zdradzać zbyt wiele.Podsumowując muszę z czystym sumieniem powiedzieć,że "Piętno"to jedna z najlepszych książek kryminalnych jakie przeczytałam.Myślę,że powrócę do niej za jakiś czas,by móc poznać ją na nowo.Czuję niedosyt i głód prozy Piotrowskiego.W tym przypadku niedosyt nie jest wyjątkowo podyktowany brakiem czegoś a raczej żalem,że to już koniec tej historii.


Tegoroczne Targi Książki zostały odwołane z wiadomych przyczyn.Mam jednak ogromną nadzieję,że za rok wszystko się zmieni i będę mogła odwiedzić to magiczne miejsce skupiające świat czytelniczy.Mam ogromną nadzieję,że Przemysław Piotrowski znów będzie siedział przy stoliku.Tym razem nie będzie jednak sam.Myślę,że czytelnicy tłumnie będą ustawiać się do niego z "Piętnem ".Również ja stanę w tej kolejce,by uścisnąć mu dłoń i podziękować za tę powieść.Nie omieszkam wspomnieć o mojej koleżance,która od dawna wierzyła w jego talent.


Wam natomiast serdecznie polecam tę książkę i namawiam do poznania genialnego pióra Piotrowskiego.Jeśli lubicie audiobooki,koniecznie zajrzyjcie na Audioteka.pl. Tam znajdziecie absolutnie fantastycznie przeczytaną książkę przez Marcina Hycnara.

Pozdrawiam ciepło.Bądźcie zdrowi.
Niebawem opowiem wam o kolejnej wartej uwagi książce.

Małgosia


Recenzja powstała dzięki możliwości współpracy z Wydawnictwem Czarna Owca.





Komentarze

  1. Mam nadzieję, że będzie mi dane przeczytać tę książkę, bo jestem jej naprawdę ciekawa. 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Licencja na zdjęcia

Zdjęcia z głównych kategorii i zdjęcie główne są autorstwa Yoshikazu TAKADA(zdjęcia nie zostały edytowane) na licencji: https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/

instagram