Autor:Magdalena Kordel
Tytuł:Córka Wiatrów
Liczba stron:388
Wydawnictwo:Znak
Wydanie:Kraków 2017



DZIEŃ WSTAŁ POGODNY.KWIETNIOWE SŁOŃCE NIE MOGŁO SIĘ WPRAWDZIE RÓWNAĆ Z LETNIM,ALE PO DŁUGIEJ I MROŹNEJ ZIMIE NAWET TE BLADE PROMIENIE ZDAWAŁY SIĘ CZYSTYM GORĄCYM ZŁOTEM.


Jeśli nie poznaliście jeszcze twórczości Magdaleny Kordel, to teraz jest na to odpowiednia pora.Dlaczego?- spytacie.Odpowiedź jest bardzo prosta.Jej książki są balsamem na nasze codzienne kłopoty,szarości.Otulają niczym ciepły, migający płomień świecy w jesienny wieczór.Jest w nich tyle pozytywnej energii ,serdeczności,życzliwości i dobrego humoru,że to aż niewiarygodne,by przydarzało się w każdej kolejnej pozycji.



Córka wiatrów to pierwszy tom nowej serii autorki o Wilczym Dworze.Historię rozpoczyna wyjaśnienie nazwy dworu i związanej z nią legendy,która w magiczny sposób wprowadza nas realia lektury.Już od pierwszych stron wiemy,że powieść będzie miała sporo wspólnego z ludowymi wierzeniami i jest głęboko osadzona w społeczności i obyczajowości po powstaniu listopadowym.Nakreślony obraz współgra genialnie z przedstawionymi postaciami.A poznajemy tu charyzmatyczną,zaradną wdowę Konstancję,która po stracie męża zarządza swoim majątkiem spokojnie i bez większych przygód do momentu przyjazdu do Wilczego Dworu dawnego przyjaciela Jana.Jego pojawienie się powoduje lawinę kolejnych wydarzeń,które wystawiają Konstancję na próbę i kompletnie zmieniają jej życie.Jako posłaniec przekazuje jej dramatyczną nowinę a sam wplątuje się w niebezpieczny pojedynek,którego konsekwencje odczuje sama pani Wilczego dworu.

 Świat,który poznajemy, to świat pełen dystyngowanych zachowań,dobrych zasad,intryg,prastarych wierzeń,długich sukni,ciasnych gorsetów,pojedynków,leniwych popołudni wśród pąków róż.Taki świat pochłania nas bez reszty i nawet nie wiemy kiedy jesteśmy nim oczarowani.Miałam wrażenie,że autorka pisząc ten pierwszy tom,chce wprowadzić czytelnika dokładnie w zakamarki Wilczego Dworu i jego bohaterów,by później, na co liczę,rozwinąć opowieść i dodać jej odpowiedniego kolorytu.I uważam,że zamiar ten jest słuszny.Nie jest to książka,którą chłonie się jednym tchem,by poznać finał.Tu trzeba delektować się rozdziałami,które niczym kolejne dania zaostrzają nasz apetyt.

Warto też wspomnieć o samych postaciach książki.Nie są one płaskie,papierowe.Wręcz przeciwnie są jakieś.Zarówno Konstancja,barwna,charakterna dziedziczka, jak i otaczający ją ludzie.Nie mogę nie wspomnieć o wyjątkowo zabawnej ochmistrzyni Pelasi,która swoimi uroczymi dialogami zjednuje sobie sympatię od pierwszego z nią spotkania.

Jeśli szukacie tu zaskakujących zwrotów sytuacji,pędzącej akcji i ciągłej dawki adrenaliny to z pewnością nie jest to książka dla Was.Ale jeśli chcecie przenieść się w spokojną,przesyconą uczuciem rzeczywistość to gorąco polecam.

Ja z niecierpliwością czekam na kolejne tomy.Urzekł mnie Wilczy Dwór,jego mieszkańcy i oryginalny klimat wykreowany przez autorkę.

Myślę,że o tej książce nie trzeba wiele pisać. Trzeba ją przeczytać i trochę przy okazji pomarzyć w dobrym stylu.





Komentarze

  1. Niestety zdecydowanie wolę szybką, wartką akcję, więc obawiam się, że ta książka może mi się nie spodobać :(

    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zazwyczaj czytam kryminały, thrillery,ale książki Magdaleny Kordel są dla mnie miłym i bardzo czasem pożądanym przerywnikiem.

      Usuń
  2. Jak na razie nie czuję tej książki. Może kiedyś się to zmieni i po nią sięgnę :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje się to ciekawa i ciepła historia, taka idealna na jesień-zimę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Licencja na zdjęcia

Zdjęcia z głównych kategorii i zdjęcie główne są autorstwa Yoshikazu TAKADA(zdjęcia nie zostały edytowane) na licencji: https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/

instagram