Erotyczna aplikacja "Pokaż Mi".Do czego może doprowadzić? Marcel Moss



TYTUŁ:POKAŻ MI
AUTOR:MARCEL MOSS
WYDAWNICTWO :FILIA MROCZNA STRONA
WYDANIE:2020





 Jak to możliwe,że w zaledwie kilka lat ludzie całkowicie uzależnili się od internetu? Z melancholią wspominam czasy,gdy spotkania z drugim człowiekiem były normalnością,gdy dzieci ochoczo bawiły się na podwórkach nie wiedząc,że można inaczej.Kwitła przyjaźń sąsiedzka a cykliczne kawki przy pachnącym cieście i ploteczkach umilały życie zarówno gospodyni domowej,jak i pani urzędnik.Nie będę hipokrytką.Również korzystam z internetu na co dzień.To moje narzędzie pracy i sposób na komunikowanie się z odbiorcą,w tym przypadku z czytelnikiem.Jednak chyba się ze mną zgodzicie,że internetowe szaleństwo zabrało nam trochę tej życiowej swobody.Teraz modne są internetowe kawki zamiast tych prawdziwych,internetowe albumy,które mogą oglądać wszyscy ci,którzy nas nie znają.Modne jest ogłaszanie wszem i wobec,że bierzemy ślub,jesteśmy w ciąży.Na topie są ostatnio nawet filmiki z porodów i  w  zasadzie  to już nie wiadomo,gdzie leży granica ludzkiej intymności.Czy jeszcze taka jest? Skoro wszystko dzieje się dziś w necie,to w zasadzie nie trzeba się zbytnio wysilać,by poznać również nowego partnera czy  partnerkę lub np. potajemnie poflirtować z kimś tak dla zabicia nudy.

Gdy przeczytałam zapowiedź najnowszej książki Marcela Mossa,która brzmiała "wstrząsający thriller erotyczny" mimowolnie zrobiłam jedną z głupszych min.Rzadko czytam erotyki,które jakoś nie wpisują się w mój gust czytelniczy a o thrillerze erotycznym doprawdy w ogóle nie słyszałam.Ale zewsząd dochodziły mnie głosy,że Moss to pisarz mocny,zapadający w pamięć,taki,który odkrywa nowe sposoby szokowania treścią swoich odbiorców.Nie mogłam obok tych informacji przejść obojętnie.Ale "Pokaż mi" jakoś do mnie nie przemawiała i musiałam  odpowiednio się zmobilizować,by zabrać się za jej lekturę.

Moje zdziwienie po przeczytaniu 60 stron było ogromne.Po pierwsze autor  za sprawą lekkiego i sprawnego pióra zaskarbił moją sympatię niemal od razu a po drugie. No właśnie.Aż trudno mi sobie wyobrazić jak narodziła się w wyobraźni autora tak pokrętna i szokująca fabuła.Przecierałam ze zdumienia oczy zagłębiając się w jej  treść.Im czytałam dalej,tym było ciekawiej,bardziej barwnie,intrygująco.Zaskoczenie,niewiadoma i ten dreszczyk emocji dokąd zaprowadzi bohatera zabawa w internetowej aplikacji budziły moją ciekawość i lęk jednocześnie. A to z kolei sprawiło,że książka Mossa stała się dla mnie jedną z tych jak je nazywam w tym przypadku nieodkładalnych. Najciekawsze jest to,że ja do końca nie mam pewności czy ta pozycja podoba mi się,czy mnie razi,denerwuje,ale ciekawość jaką rozbudził u mnie autor i apetyt na więcej emocji sprawiły,że opowiedziana tu historia zostanie ze mną na długi czas.

O czym opowiada "Pokaż mi"?
Łukasz pracuje w korporacji a prywatnie jest w stałym,wieloletnim już związku z Jagodą.Niby z zewnątrz wszystko się układa,ale tak naprawdę młody chłopak czuję,że z dnia na dzień zaczyna mu coraz bardziej czegoś brakować.Jagoda zapewnia mu bezpieczeństwo i stabilność,ale w związku między młodymi wieje nudą.Zachowują się jak para z długoletnim stażem,przewidywalnie,bez emocji.Łukaszowi przestaje to wystarczać.W końcu jest samcem alfa.Nie ma jeszcze piwnego brzuszka i zakoli na czole.Chce zdobywać świat.Chłopak ma przyjaciela,który wiedzie dość rozrywkowe życie i to on opowiada mu o tajemniczej randkowej aplikacji Pokaż mi,dzięki której może przeżywać erotyczne przygody u boku rządzącej nią Królowej.Początkowo Łukasz sceptycznie przygląda się poczynaniom kolegi,ale w końcu ciekawość,znudzenie i życiowe rozgoryczenie pchają go wprost w ramiona randkowej Królowej.Ta od razu zmienia życie chłopaka w emocjonalny rollercoaster.Łukasz bierze udział w konkursie o najwyższą liczbę punktów.Wykonuje coraz bardziej nietypowe zadania erotyczne,angażuje się emocjonalnie w znajomość z Królową.Szybko okazuje się,że jego życie zamienia się w koszmar.Królowa staje się jego prześladowczynią a aplikacja najgorszym co mogło go spotkać w życiu.A stąd już o krok od życiowych porażek i tragedii.Erotyczna przygoda zamienia się w dreszczowiec.



Moss doskonale wykorzystał popularność aplikacji mobilnych.Dość realna formuła opowiedzenia o uzależnieniu Łukasza od jednej z nich sprawiła,że z przerażeniem możemy po lekturze spojrzeć na podobne dostępne w naszych telefonach. Oczywiście formuła tego co wymyślił autor jest absolutnie przekraczająca wszelkie granice prawdopodobieństwa.Ale czy tak do końca jest to nierealne? Może dziś tak,ale co będzie za jakiś czas?

Byłam ciekawa jak  ja zareaguje  na elementy erotyczne tego thrillera.Nie od dziś wiadomo,że temat erotyzmu w książkach to sprawa bardzo delikatna.W wielu przypadkach jest on podany skrajnie,czyli albo mocno albo bardzo delikatnie.Moss wplata ten element w taki sposób w całość historii,że nie jest  on zupełnie rażący. Poza tym erotyzm nie skupia tu całej uwagi czytelnika.To akcenty psychologiczne,emocjonalne a także  uwikłanie w sieć pokrętnej manipulacji grają  tu pierwsze skrzypce.

Warto wspomnie,że jednocześnie oprócz postaci samego Łukasza i jego przeżyć poznajemy  niezwykle przejmującą,powiedziałabym drastyczną historię pewnego dzieciństwa.Jest ona nierozerwalnie związana z całą fabułą a jej finał przyprawia o dreszcze.

Muszę przyznać,że nie spodziewałam się tak dobrej książki w gatunku thrillera erotycznego.Niespodzianka goniła tu niespodziankę.Było napięcie,zagadka i tajemnica.Wszystko to autor odpowiednio podał i przyprawił.A jak to bywa z dobrymi daniami.Smak pozostaje.

Trudno  jednak ocenić mi jednoznacznie tę książkę,bo jak wspomniałam dzięki tylu dość specyficznym emocjom nie mogę powiedzieć,że jest świetna,wspaniała.Myślę,że odpowiednim słowem jest inna,jedyna w swoim rodzaju i powtórzę nieodkładalna.


Czy zachęcam was  w takim razie do jej przeczytania.Oczywiście,jak najbardziej.Sądzę,że czegoś podobnego jeszcze nie czytaliście.I uważajcie na aplikacje mobilne.Czytajcie ich regulamin.Nie klikajcie nieświadomie ot tak akceptuj.Może to trochę stwierdzenie na wyrost,ale nigdy nie wiadomo czy jakaś "Królowa" nie ma wobec was swoich mrocznych planów.



Pozdrawiam Małgosia



Recenzja powstała dzięki możliwości współpracy z Wydawnictwem Filia Mroczna Strona.


Komentarze

  1. Uwielbiam thrillery, ale erotycznego jeszcze nie czytałam, więc jestem ciekawa tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie czytałam książek Mossa, ale mam w planach ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Licencja na zdjęcia

Zdjęcia z głównych kategorii i zdjęcie główne są autorstwa Yoshikazu TAKADA(zdjęcia nie zostały edytowane) na licencji: https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/

instagram