TYTUŁ:SERCE W OBŁOKACH
AUTOR:MAGDALENA KORDEL
WYDAWNICTWO:ZNAK
WYDANIE:KRAKÓW 2019
LICZBA STRON:368
"Wiesz,kiedy dom staje się domem? Kiedy zaczyna pachnieć,kiedy na kuchence bulgocze i paruje,kiedy dzieci rozrzucają po podłodze zabawki , a na stołach wiecznie pojawiają się sterty książek i gazet".
Są takie opowieści,które koją skołatane myśli,otulają swoim ciepłem serce i mimowolnie każą nam uśmiechać się tak od środka,od serca,szczerze.Magdalena Kordel jest tą pisarką,która potrafi grać na strunach czytelniczej wrażliwości jak mało kto,a jej przepełnione optymizmem i zapachami bezpieczeństwa książki czyta się jednym tchem.Moje myśli na długi czas skradł Anioł do wynajęcia.Myślę często o tamtej historii i za każdym razem nostalgicznie zamykam oczy.Mam takie wrażenie,że jak tylko zapragnę mogę wrócić po nową energię choć przecież historia nie zmieniła swego biegu.Na szczęście Magdalena Kordel dba o swoich czytelników i serwuje nam wciąż nowe równie piękne historie.
Serce w obłokach to trzecia część opowieści o rezolutnej ,energicznej Klementynie,jej absolutnie oryginalnej córce Dobrochnie i nostalgicznej babce Agacie.W Miasteczku,gdzie mieszka Klementyna nigdy nie jest nudno.Jej dom pełen gwaru,zapachu i smaków przyciąga licznych znajomych i sąsiadów.Klementyna nie poddaje się żadnym przeciwnościom losu.Czasem jest smutno,czasem zwyczajnie źle czasem nie wiadomo ,w którą stronę pokieruje serce i czy wybór dobry,ale nadzieja i potrzeba życia pełnią każdej chwili zawsze wygrywają.Mała cukierenka,którą prowadzi nasza bohaterka kojarzy mi się z miejscem cudownie słodkich wypieków,przepięknie udekorowanych ciast i fantazyjnie uszytych fartuszków.
Z każdej strony tej książki przebija pozytywna energia,mimo,że problemów nie brakuje.Klementyna znajduje się trochę na rozdrożu.Tym razem czeka na nią i na babkę Agatę nie lada niespodzianka,która wywróci całkowicie życie obu pań.Dodatkowych zmartwień,które szybko trzeba będzie rozwiązać dostarczy Ruda Fela.Natomiast przyjazd Adeli rozpocznie historię pewnego domu,która przeniesie nas w dawne czasy.Mury opowiedzą nam o kryjącej się tajemnicy,a ta może wywołać tragiczne konsekwencje.Pełno będzie zdarzeń na przemian wesołych i smutnych.Pojawi się tajemniczy klient cukierni,który niespodziewanie ma pewien związek z mieszkańcami miasteczka.A gdy babka Agata znajdzie za drzwiami podrzucone niemowlę emocje sięgną zenitu.
Zapewniam,że w domu Klementyny nie ma czasu na nudę .Z pewnością zaprzyjaźnicie się z wszystkimi bohaterami tej przesympatycznej opowieści nawet jeśli nie czytaliście poprzednich części tej serii.
Styl Magdaleny Kordel gładko prowadzi nas przez powieść.Czytamy niemal z wypiekamy na twarzy czerpiąc niesamowitą przyjemność z kolejnego spotkania z Klementyną i jej zgraną paczką.Klementyny absolutnie nie da się nie lubić.Pełna życia,niosąca chętnie innym pomoc,życzliwa,empatyczna,otwarta na innych wzbudza ogrom sympatii.Chciałoby się mieć taką Klementynę mieszkającą za rogiem i w chwilach kryzysu wpaść do niej na pyszną babeczkę.
Pozostało mi tylko zaprosić was na spotkanie z bohaterami tej uroczej książki.Klementyna tak naopowiadała o tych swoich specjałach,że wciąż mam ochotę upiec coś nieziemsko słodkiego z milionem kalorii.A potem delektując się cudownym smakiem i aromatem rozmyślać co jeszcze wydarzy się u tej niebanalnej rodzinki.
Życzę wam cudownej lektury.
Pozdrawiam Małgosia
Recenzja powstała dzięki możliwości współpracy z WYDAWNICTWEM ZNAK.
AUTOR:MAGDALENA KORDEL
WYDAWNICTWO:ZNAK
WYDANIE:KRAKÓW 2019
LICZBA STRON:368
"Wiesz,kiedy dom staje się domem? Kiedy zaczyna pachnieć,kiedy na kuchence bulgocze i paruje,kiedy dzieci rozrzucają po podłodze zabawki , a na stołach wiecznie pojawiają się sterty książek i gazet".
Są takie opowieści,które koją skołatane myśli,otulają swoim ciepłem serce i mimowolnie każą nam uśmiechać się tak od środka,od serca,szczerze.Magdalena Kordel jest tą pisarką,która potrafi grać na strunach czytelniczej wrażliwości jak mało kto,a jej przepełnione optymizmem i zapachami bezpieczeństwa książki czyta się jednym tchem.Moje myśli na długi czas skradł Anioł do wynajęcia.Myślę często o tamtej historii i za każdym razem nostalgicznie zamykam oczy.Mam takie wrażenie,że jak tylko zapragnę mogę wrócić po nową energię choć przecież historia nie zmieniła swego biegu.Na szczęście Magdalena Kordel dba o swoich czytelników i serwuje nam wciąż nowe równie piękne historie.
Serce w obłokach to trzecia część opowieści o rezolutnej ,energicznej Klementynie,jej absolutnie oryginalnej córce Dobrochnie i nostalgicznej babce Agacie.W Miasteczku,gdzie mieszka Klementyna nigdy nie jest nudno.Jej dom pełen gwaru,zapachu i smaków przyciąga licznych znajomych i sąsiadów.Klementyna nie poddaje się żadnym przeciwnościom losu.Czasem jest smutno,czasem zwyczajnie źle czasem nie wiadomo ,w którą stronę pokieruje serce i czy wybór dobry,ale nadzieja i potrzeba życia pełnią każdej chwili zawsze wygrywają.Mała cukierenka,którą prowadzi nasza bohaterka kojarzy mi się z miejscem cudownie słodkich wypieków,przepięknie udekorowanych ciast i fantazyjnie uszytych fartuszków.
Z każdej strony tej książki przebija pozytywna energia,mimo,że problemów nie brakuje.Klementyna znajduje się trochę na rozdrożu.Tym razem czeka na nią i na babkę Agatę nie lada niespodzianka,która wywróci całkowicie życie obu pań.Dodatkowych zmartwień,które szybko trzeba będzie rozwiązać dostarczy Ruda Fela.Natomiast przyjazd Adeli rozpocznie historię pewnego domu,która przeniesie nas w dawne czasy.Mury opowiedzą nam o kryjącej się tajemnicy,a ta może wywołać tragiczne konsekwencje.Pełno będzie zdarzeń na przemian wesołych i smutnych.Pojawi się tajemniczy klient cukierni,który niespodziewanie ma pewien związek z mieszkańcami miasteczka.A gdy babka Agata znajdzie za drzwiami podrzucone niemowlę emocje sięgną zenitu.
Zapewniam,że w domu Klementyny nie ma czasu na nudę .Z pewnością zaprzyjaźnicie się z wszystkimi bohaterami tej przesympatycznej opowieści nawet jeśli nie czytaliście poprzednich części tej serii.
Styl Magdaleny Kordel gładko prowadzi nas przez powieść.Czytamy niemal z wypiekamy na twarzy czerpiąc niesamowitą przyjemność z kolejnego spotkania z Klementyną i jej zgraną paczką.Klementyny absolutnie nie da się nie lubić.Pełna życia,niosąca chętnie innym pomoc,życzliwa,empatyczna,otwarta na innych wzbudza ogrom sympatii.Chciałoby się mieć taką Klementynę mieszkającą za rogiem i w chwilach kryzysu wpaść do niej na pyszną babeczkę.
Pozostało mi tylko zaprosić was na spotkanie z bohaterami tej uroczej książki.Klementyna tak naopowiadała o tych swoich specjałach,że wciąż mam ochotę upiec coś nieziemsko słodkiego z milionem kalorii.A potem delektując się cudownym smakiem i aromatem rozmyślać co jeszcze wydarzy się u tej niebanalnej rodzinki.
Życzę wam cudownej lektury.
Pozdrawiam Małgosia
Recenzja powstała dzięki możliwości współpracy z WYDAWNICTWEM ZNAK.
Potrzebuję teraz takiej optymistycznej książki. 😊
OdpowiedzUsuńTwórczość pani Kordel jeszcze przede mną, ale z pewnością kiedyś nadrobię,bo lubię takie pozytywne historie :)
OdpowiedzUsuń~Pola
www.czytamytu.blogspot.com