Historia Wilków Emily Fridlund trochę na tak,trochę na nie.

TYTUŁ:HISTORIA WILKÓW
AUTOR:EMILY FRIDLUND
WYDAWNICTWO:EDITIO
WYDANIE:2017
LICZBA STRON:283









Historia Wilków to powieść ,która znalazła się w finałowej szóstce Nagrody Bookera 2017.Jest to jedna z najważniejszych nagród literackich przyznawanych w Wielkiej Brytanii za najlepszą powieść anglojęzyczną.Przyznam szczerze,że do książek,które otrzymały nagrody podchodzę z dystansem choć również z wielkim zainteresowaniem.Przeważnie jedno i drugie pomaga mi w obiektywnej ocenie nagrodzonego dzieła.Obiektywnej mam tu na myśli nieemocjonalnej.Dzieło literackie można zaklasyfikować jako wartościowe ze względu na przekaz a także ładunek emocjonalny.Dość rzadko  jednak jedno i drugie idzie w parze.Chęć zaskakiwania i grania na emocjach wygrywa  dzisiaj często z literaturą tzw.wysokich lotów.Tym uważniej więc zabrałam się za pogmatwaną i bardzo smutną historię czternastoletniej Lindy.

Linda nie jest zwyczajną nastolatką.Wychowuje się w specyficznych warunkach w komunie przez rodziców mieszkających na odludziu.Dziewczynka nie ma przyjaciół.Drażni rówieśników swoim zachowaniem dlatego stronią od niej i uważają ją za dziwadło.Nie znajduje również wsparcia ze strony rodziców.Zajęci swoimi sprawami ,zapatrzeni w obowiązki dnia codziennego niemal nie zauważają dziewczynki.Jeśli jest to dobrze,jeśli jej nie ma, to w zasadzie też nic się nie dzieje.Przecież wróci,bo dokąd miałaby pójść? Linda  żyje w poczuciu odrzucenia, samotności, w pewnym sensie beznadziejności.Dziewczynka próbuje zaskarbić sobie sympatie nowego nauczyciela i robi wszystko,by wreszcie zwrócić na siebie uwagę.Ta okazja nadarza się szybciej niż przypuszcza.Niedaleko miejsca zamieszkania Lindy wprowadza się rodzina z małym czteroletnim Paulem.Dziewczynka zaprzyjaźnia się z chłopcem i zostaje jego opiekunką.Jej świat zaczyna kręcić się wokół nowo poznanej rodziny.Wreszcie pierwszy raz w życiu nastolatka czuje się ważna i potrzebna.Nie wszystko jednak okazuje się tak barwne jak na początku.Po pewnym czasie sytuacja z nowymi sąsiadami szybko się komplikuje a konsekwencje pewnych wyborów zaważą na dalszym losie nieszczęśliwej Lindy

Autorka porusza w tej książce wiele ważnych tematów,jakże aktualnych dzisiaj:samotność,odrzucenie,brak zainteresowania ze strony rodziców,zbyt duża ufność,zniechęcenie,alienacja.Waga tych zagadnień  i sposób  ich przedstawienia są trudne momentami do udźwignięcia dla czytelnika.Z kart książki przebija pesymizm,beznadzieja,chwiejny ciemny obraz nastoletniego życia.Linda jest smutną,zaniedbaną dziewczynką wołającą o pomoc.Zamysł podjęcia tych tematów słuszny i potrzebny przerósł jednak debiutującą  Emily Fridlund.Niemal od pierwszych zdań czytelnik wyczuwa ciężki,niemal chropowaty styl pisania.Zdania są trudne w odbiorze.Akcja miesza teraźniejszość z przeszłością,na plan pierwszy wychodzą często nieistotne dla fabuły szczegóły.Liczne wtrącenia i przydługawe opisy nużą do tego stopnia,że odbiorca ma ochotę odłożyć książkę w kąt.W różnych momentach fabuły czytelnik czuje się pogubiony i zastanawia się czy czegoś w treści nie przeoczył.Brak tu przekazu prawdziwego dramatu bohaterki popartrego wydarzeniami .Mamy wrażenie,że w kółko czytamy o tym samym a po jakimś czasie w zasadzie nie wiemy co jest tu istotne a co nie.


 Nie mogłam wejść w świat tej historii.Autorka wyraźnie na to nie pozwalała tworząc obraz nieprzystępny dla czytelnika,zbyt zagmatwany i niejasny.O bohaterce w zasadzie niewiele możemy powiedzieć,jej portret psychologiczny jest ledwo zarysowany.Czytelnik musi sobie dopowiedzieć wiele rzeczy sam.Trochę miałam wrażenie,że cała ta powieść to jeden długi wiersz z mnóstwem przenośni,oksymoronów,paraleli,omówień...



Refleksja po przeczytanej książce przyszła dużo później.Wniosek z tego,że  cel autorki w moim przypadku został osiągnięty,ale czy każdy dotrwa do końcowych stron tej nużącej wielokrotnie lektury.

Historia Wilków nie jest powieścią dla każdego.Ja widzę w niej potencjał,ale również liczne błędy.Najbardziej natomiast razi mnie styl Emily Fridlund.Dawno nie czytałam książki napisanej tak specyficznie.Może to też kwestia tłumaczenia i warto byłoby pokusić się o wersje oryginalną?

Podsumowanie zostawiam ze znakiem zapytania.Nie jestem przekonana do tej pozycji,ale też nie odrzucam jej jako całkowicie słabej Takie pół na pół .Czy będziecie mieli ochotę poznać historię Lindy?Jeśli tak chętnie poznam wasze opinie.



Pozdrawiam Małgosia
Recenzja powstała dzięki możliwości współpracy z wydawnictwem EDITIO.

Komentarze

  1. Mnie ta książka do siebie nie przekonuje. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam wielką ochotę się z tą powieścią zapoznać, ale po Twojej recenzji mój zapał troszeczkę ostygł. Może kiedyś po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Licencja na zdjęcia

Zdjęcia z głównych kategorii i zdjęcie główne są autorstwa Yoshikazu TAKADA(zdjęcia nie zostały edytowane) na licencji: https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/

instagram