Obsesja-chyba niekoniecznie

TYTUŁ:OBSESJA
AUTOR:KATARZYNA BERENIKA MISZCZUK
WYDAWNICTWO :W.A.B
WYDANIE:2017






Nie da się nie usłyszeć opinii o książkach,które stają się popularne tak z dnia na dzień.Tak było w przypadku Obsesji Katarzyny Bereniki Miszczuk.Książka od początku bardzo mnie intrygowała.Świetna okładka,kuszący tytuł i liczne zachwyty recenzentów nie pozwoliły przejść mi obok tej pozycji obojętnie.Największym jednak atutem książki było jej przyporządkowanie do gatunku kryminału,thrillera choć tu opinie były niejednoznaczne. Sądzę,że ten duży szum wokół książki narobił mi zbyt dużego apetytu.A jak wiadomo im większy apetyt tym wyższe wymagania.Zacierałam ręce z niecierpliwością czekając na swoją kolej i samotne chwile z Obsesją.


Sympatyczna,atrakcyjna lekarka Joanna Skoczek po nieudanym małżeństwie postanawia zaleczyć swoje miłosne rany przenosząc  życie i pracę do Warszawy.Tu przyjmuje posadę w jednym ze szpitali i jako pani psychiatra mierzy się z codziennym szpitalnym życiem.Ponura rzeczywistość jest przytłaczająca.Szpital Wschodni jest ogromny,zaniedbany i pełen dziwaków.Pacjenci nierzadko agresywni,cuchnący i nieprzewidywalni nie pomagają w poprawianiu nastroju Aśki.Kobieta jest samotna.Nie może do końca pogodzić się z tym,że została rozwódką.Jej kot kołtun jest jedynym towarzyszem wieczornych rozmyślań lekarki.Nadmiar obowiązków,liczne dokumenty,które trzeba wypełniać wprowadzają do życia bohaterki rutynę podszytą zniechęceniem.Codzienne przemierzanie ciemnych,odrażających korytarzy rankiem i po pracy w celu odwiedzenia swojej szafki pracowniczej przyprawiają Joannę o dreszcze.Okazuje się,że nie bez powodu.Kobieta zaczyna otrzymywać niepokojące liściki.Kto jest nachalnym wielbicielem lekarki?Co więcej w szpitalu wschodnim dochodzi do morderstw.Kolejno znikają kobiety.Najpierw pacjentka,potem stażystka.Aśka natomiast dalej dostaje liściki.Morderca ma ją na oku.Ktoś ma na jej punkcie obsesje.W tym czasie Aśka zaprzyjaźnia się z kilkoma osobami.Poznajemy rezydentkę Ulę,kolegę z czasów studenckich Tomasza Stalowca-miejscowy obiekt westchnięć płci pięknej,Łukasza,lekarza Karola.Krąg znajomości Aśki poszerza się.Kandydatów na mordercę jest wielu...


Fabuła wydaje się genialna.Wszystko tu do siebie pasuje.Ponury szpital,lekarz psychiatra,niebezpieczni pacjenci i zagadkowy morderca.Przyznam szczerze,że początek książki bardzo mnie ujął.Byłam zachwycona przebiegiem sytuacji.Chciałam poznać jak najwięcej szczegółów psychologicznych zarówno lekarki,jak i domniemanego mordercy.Chciałam przechadzać się mrocznymi korytarzami w poszukiwaniu znaków i możliwości rozwikłania sprawy. Byłam przekonana,że poznamy więcej szczegółów przesłanek.Sprawa była przecież niebanalna.Kobiety,które ginęły były łudząco podobne do Joanny. I przechadzałam się owymi korytarzami,ale zaledwie kilka razy.Oczywiście nie o korytarz mi tu chodzi,a o budowanie napięcia i zagadkowości.I tu zaczyna się moje rozczarowanie.Niestety autorka poszła w stronę życia prywatnego Aśki i jej adoratorów.Co prawda poznaliśmy kolejnych potencjalnych podejrzanych,ale za to akcja wyraźnie zwolniła.Podczas kiedy początek powieści zapowiadał świetny thriller,w drugiej części zajmowaliśmy się bardziej randkowaniem pani Joanny.Najpierw z kolegą z dawnych lat Tomaszem Stalowcem,a później z przystojnym lekarzem medycyny sądowej Markiem Zadrożnym.Akurat Marka Zadrożnego polubiłam za jego wyraźnie zarysowaną osobowość,czego nie można powiedzieć o reszcie bohaterów włącznie z Joanną Skoczek.


Największe rozczarowanie przyniosło mi jednak zakończenie.Morderca znalazł się tak jakoś przypadkowo. Miałam wrażenie,że autorka wybrała najmniej podejrzanego,bo tak wypadało,bo taki jest schemat.Jego motywy zostały dość słabo nakreślone.Nie mówiąc już o kompletnym braku portretu psychologicznego.Nie odczułam żadnego zaskoczenia ani punktu kulminacyjnego.

Obsesja nie jest typowym thrillerem.To raczej mieszanka wspomnianego gatunku,kryminału,romansu,powieści obyczajowej.Zamysł z pewnością był dobry i wiem,że wielu czytelnikom spodobał się.Ja niestety nie należę do tej grupy.Nie twierdzę ,że książka jest zła,bo nie jest.Jest trochę chaotyczna i gatunkowo zbyt przemieszana.

Podobno Obsesja jest pierwszą częścią  cyklu związanego z Joanną Skoczek.Mam nadzieję,że kolejne odsłony tej historii będą bardziej przemyślane.Nie można odmówić Katarzynie Miszczuk talentu w wymyślaniu fabuły.Liczę więc,że następnym razem będę zaskoczona.


Myślę,że z książką warto się zapoznać,by wyrobić sobie  własną,niesugerowaną niczym i opartą wyłącznie na swoich emocjach opinię.






Komentarze

  1. Szkoda, że zakończenie Cię rozczarowało. Myślę jednak, że dam szansę tej książce, coś mnie w niej intryguje. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie ta książka interesuje pod względem zawodowym.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam tę książkę i jestem z niej zadowolona :) JEdnak tak jak wspomniałaś, nie jest to typowy thriller. Mieszanka kryminału, thrillera i romansu nadała tej pozycji lekkości :) Morderca okazał się zaskoczeniem ale zgodzę się, że brakowało jego profilu psychologicznego. Dodatkowo Joanna była delikatnie mówiąc lekkomyślna... :) Za to postać Zadrożnego polubiłam od razu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam niedawno i podobała mi się książka. Nie wiedziałam do końca kto jest mordercą i może rzeczywiście to zakończenie nie wbij w fotel, ale ogólnie i tak mnie książka wciągnęła, więc nie narzekam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam dość mieszane recenzje tej książki i już sama nie wiem czy chcę wciągać się w serię której nie jestem pewna bo mam potem problem z porzuceniem takiego tasiemca w połowie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa jestem jak mi się spodoba, bo też mam do niej spore oczekiwania. Poczekam na swoją kolej w bibliotece i biorę się za Obsesję.

    Pozdrawiam serdecznie:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam inne książki Miszczuk i podobały mi się, więc i tą przeczytam. Czeka już na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta książka też czeka na mnie u rodziców i mam nadzieję że mi się spodoba. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że książka miała fabułę z potencjałem, który chyba jednak nie został wykorzystany do końca...chyba jednak nie sięgnę po nią. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. W takim razie nie pozostaje nic innego jak rzeczywiście przeczytać samemu i wyrobić swoje zdanie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie się podobała, chociaż faktycznie nie było takich emocji, jakich się spodziewałam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Licencja na zdjęcia

Zdjęcia z głównych kategorii i zdjęcie główne są autorstwa Yoshikazu TAKADA(zdjęcia nie zostały edytowane) na licencji: https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/

instagram