TYTUŁ:WIATRAKI
AUTOR:KRZYSZTOF A.ZAJAS
WYDAWNICTWO:MARGINESY
WYDANIE:WARSZAWA 2018
LICZBA STRON:478
Wreszcie trafiłam na znakomity kryminał podpowiadał mi radosny szept niemal od pierwszych stron tej książki.Wiatraki na początku niezbyt zachęcały mnie do lektury.Nawet nie wiem za bardzo dlaczego.Szata graficzna,wydanie,jakoś wszystko było nie tak.Jednak po przeczytaniu kilku rozdziałów tej pozycji moje nastawienie do pierwszego tomu trylogii pomorskiej uległo całkowitej zmianie.Wiatraki to rasowy,arcyciekawy,gęsty i klimatyczny kryminał.Jeśli jesteście ciekawi dlaczego,zapraszam na recenzję.
Pomorskie miasteczko gdzieś w oddali wielkich miast,mała społeczność,szum pól i olbrzymich wiatraków,których ogromne skrzydła tańczą w rytm wietrznej muzyki.Tu w otoczeniu wyjątkowej przyrody i klimatu tajemnicy popełnione zostają spektakularne morderstwa.Ktoś z niezwykłym okrucieństwem i sprytem spidermena morduje mężczyzn a ich ciała zawiesza na wiatrakach.Zamierzony efekt paniki zostaje osiągnięty a miejscowa policja wstrząśnięta okrutnymi zabójstwami zastanawia się bez skutku nad rozwiązaniem sprawy.
Podkomisarz Lucjan Bałyś zostaje wysłany na konferencję pomorską.Znany z swoich fenomenalnych policyjnych umiejętności przeprowadzanych razem z przyjacielem Krzyckim,wywołuje niemałe zamieszanie w pomorskiej komendzie. Jego porywczy charakter wplątuje go w sieć niebezpiecznych porachunków miejscowych gangsterów.Bałyś znika a z opresji musi ratować go przyjaciel Krzycki,policjant pokroju Harrego Hola-niebezpieczny,męski i hipnotyzujący.Krzycki nie ma pojęcia,że zaginięcie Bałysia to wierzchołek góry lodowej.Rozpoczyna się wyścig z czasem,mordercą i szajką gangserów.Krzycki wie,że to nie bęzdzie typowe śledztwo.
Zajas stworzył wielowątkową fabułę ,która utkana misternie z poszczególnych wątków niczym pajęczyna wciąga nas w sam środek niebezpiecznej gry. Nie ma tu żadnej przypadkowości.Wszystko z czasem zaczyna pasować do siebie,ale trzeba czytać uważnie,bo każdy szczegół ma tutaj znaczenie.Ogromnie podobała mi się ta wielowątkowość.Powoduje ona,że czytelnik musi główkować a przy tym świetnie się bawi choć cały czas jest wyprowadzany w pole.Wspomniałam,że książkę trzeba czytać uważnie.Miałam wrażenie,że narracja wiatraków jest gęsta,skondensowana wręcz zbita i to zaliczam do wyraźnych plusów tej książki.Liczne szczegóły,opisy,oddanie klimatu,natłok wydarzeń,postaci i myśli sprawiają,że książka nabiera niezwykłego wyrazu.Każda strona wnosi coś do całości przekazu.To tak jakbyśmy oglądali obraz z bliska.Na jednym widać kilka elementów,jest duży,ale miejscami pusty.Na drugim jest mnóstwo szczegółów,a oglądając go mamy ochotę pozostać przy nim dłużej.Tak jest z wiatrakami.
Ogromnym plusem są też postaci .Duet Bałyś -Krzycki będą moimi ulubionymi policjantami.Sposób przedstawienia Bałysia wygrał w kategorii zgrzytu osobowości i wizerunku zewnętrznego.Mister Loczek,bo tak go nazwałam nieustannie wzbudzał mój uśmiech na twarzy.Było mi wciąż mało tej postaci,ale gdy wkroczył na scenę Krzycki na nudę nie mogłam narzekać.Ach ten Krzycki-taki facet z krwi i kości,brutalny,kobieciarz o nieprzeciętnej inteligencji,łamacz serc.Krzycki to postać nietuzinkowa,barwna może nawet dla innych kontrowersyjna.Dla mnie to postać intrygująca,która razem z Bałysiem podwyższa ocenę całej lektury.
Nie mogę nie wspomnieć o zakończeniu,które można powiedzieć,że jest zakończeniem otwartym.Niby wiele się wyjaśniło,ale nie wiemy nadal wszystkiego.Autor zakończył Wiatraki inteligentnie i obiecująco.
Czy mogłabym podać jakieś minusy tej pozycji? Taki jest minus,że nie wiem dalej tego co chciałam wiedzieć,a to znaczy,że książka w pełni usatysfakcjonowała moje "kryminalne " serce.
Wiatraki to pierwsza część trylogii pomorskiej.Mam ogromną ochotę poznać dalsze dzieje panów przyjaciół policjantów.Wierzę,że autor utrzyma poziom z pierwszego tomu.
Wiem jedno,że teraz,gdy spoglądam na ogromne wiatraki ,których skrzydła złowieszczo szumią, przenika mnie dreszcz strachu i mam ochotę zadzwonić do Krzyckiego.
Serdecznie polecam wam Wiatraki Krzysztofa A.Zajasa.
Za książkę dziękuję
Wydawnictwu MARGINESY
Pozdrawiam Małgosia
AUTOR:KRZYSZTOF A.ZAJAS
WYDAWNICTWO:MARGINESY
WYDANIE:WARSZAWA 2018
LICZBA STRON:478
Wreszcie trafiłam na znakomity kryminał podpowiadał mi radosny szept niemal od pierwszych stron tej książki.Wiatraki na początku niezbyt zachęcały mnie do lektury.Nawet nie wiem za bardzo dlaczego.Szata graficzna,wydanie,jakoś wszystko było nie tak.Jednak po przeczytaniu kilku rozdziałów tej pozycji moje nastawienie do pierwszego tomu trylogii pomorskiej uległo całkowitej zmianie.Wiatraki to rasowy,arcyciekawy,gęsty i klimatyczny kryminał.Jeśli jesteście ciekawi dlaczego,zapraszam na recenzję.
Pomorskie miasteczko gdzieś w oddali wielkich miast,mała społeczność,szum pól i olbrzymich wiatraków,których ogromne skrzydła tańczą w rytm wietrznej muzyki.Tu w otoczeniu wyjątkowej przyrody i klimatu tajemnicy popełnione zostają spektakularne morderstwa.Ktoś z niezwykłym okrucieństwem i sprytem spidermena morduje mężczyzn a ich ciała zawiesza na wiatrakach.Zamierzony efekt paniki zostaje osiągnięty a miejscowa policja wstrząśnięta okrutnymi zabójstwami zastanawia się bez skutku nad rozwiązaniem sprawy.
Podkomisarz Lucjan Bałyś zostaje wysłany na konferencję pomorską.Znany z swoich fenomenalnych policyjnych umiejętności przeprowadzanych razem z przyjacielem Krzyckim,wywołuje niemałe zamieszanie w pomorskiej komendzie. Jego porywczy charakter wplątuje go w sieć niebezpiecznych porachunków miejscowych gangsterów.Bałyś znika a z opresji musi ratować go przyjaciel Krzycki,policjant pokroju Harrego Hola-niebezpieczny,męski i hipnotyzujący.Krzycki nie ma pojęcia,że zaginięcie Bałysia to wierzchołek góry lodowej.Rozpoczyna się wyścig z czasem,mordercą i szajką gangserów.Krzycki wie,że to nie bęzdzie typowe śledztwo.
Zajas stworzył wielowątkową fabułę ,która utkana misternie z poszczególnych wątków niczym pajęczyna wciąga nas w sam środek niebezpiecznej gry. Nie ma tu żadnej przypadkowości.Wszystko z czasem zaczyna pasować do siebie,ale trzeba czytać uważnie,bo każdy szczegół ma tutaj znaczenie.Ogromnie podobała mi się ta wielowątkowość.Powoduje ona,że czytelnik musi główkować a przy tym świetnie się bawi choć cały czas jest wyprowadzany w pole.Wspomniałam,że książkę trzeba czytać uważnie.Miałam wrażenie,że narracja wiatraków jest gęsta,skondensowana wręcz zbita i to zaliczam do wyraźnych plusów tej książki.Liczne szczegóły,opisy,oddanie klimatu,natłok wydarzeń,postaci i myśli sprawiają,że książka nabiera niezwykłego wyrazu.Każda strona wnosi coś do całości przekazu.To tak jakbyśmy oglądali obraz z bliska.Na jednym widać kilka elementów,jest duży,ale miejscami pusty.Na drugim jest mnóstwo szczegółów,a oglądając go mamy ochotę pozostać przy nim dłużej.Tak jest z wiatrakami.
Ogromnym plusem są też postaci .Duet Bałyś -Krzycki będą moimi ulubionymi policjantami.Sposób przedstawienia Bałysia wygrał w kategorii zgrzytu osobowości i wizerunku zewnętrznego.Mister Loczek,bo tak go nazwałam nieustannie wzbudzał mój uśmiech na twarzy.Było mi wciąż mało tej postaci,ale gdy wkroczył na scenę Krzycki na nudę nie mogłam narzekać.Ach ten Krzycki-taki facet z krwi i kości,brutalny,kobieciarz o nieprzeciętnej inteligencji,łamacz serc.Krzycki to postać nietuzinkowa,barwna może nawet dla innych kontrowersyjna.Dla mnie to postać intrygująca,która razem z Bałysiem podwyższa ocenę całej lektury.
Nie mogę nie wspomnieć o zakończeniu,które można powiedzieć,że jest zakończeniem otwartym.Niby wiele się wyjaśniło,ale nie wiemy nadal wszystkiego.Autor zakończył Wiatraki inteligentnie i obiecująco.
Czy mogłabym podać jakieś minusy tej pozycji? Taki jest minus,że nie wiem dalej tego co chciałam wiedzieć,a to znaczy,że książka w pełni usatysfakcjonowała moje "kryminalne " serce.
Wiatraki to pierwsza część trylogii pomorskiej.Mam ogromną ochotę poznać dalsze dzieje panów przyjaciół policjantów.Wierzę,że autor utrzyma poziom z pierwszego tomu.
Wiem jedno,że teraz,gdy spoglądam na ogromne wiatraki ,których skrzydła złowieszczo szumią, przenika mnie dreszcz strachu i mam ochotę zadzwonić do Krzyckiego.
Serdecznie polecam wam Wiatraki Krzysztofa A.Zajasa.
Za książkę dziękuję
Wydawnictwu MARGINESY
Pozdrawiam Małgosia
Strasznie intryguje mnie ta książka. 😊
OdpowiedzUsuńKoniecznie ją przeczytaj.
UsuńZaczęło się od okładki, bo szalenie mnie zaintrygowała. Przeczytałam kilka recenzji tejże książki i kurcze no, miejsca na regale nie mam, ale muszę ją dorwać!
OdpowiedzUsuńNa tę książkę warto znaleźć miejsce.
UsuńMnie też nie ciągnęło do tych książek, właśnie z powodu okładek. Ale właśnie mnie zachęciłaś do nich, więc idę szukać w księgarni :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło,że cię zachęciłam.
UsuńStrasznie mnie intryguje tak książka. Tylko mnie utwierdzasz w przekonaniu, że muszę po nią sięgnąć :D
OdpowiedzUsuńPisarz mnie zaskoczył.To jedna z lepszych tegorocznych książek kryminalnych.Jest tak przemyślana.Widać,że Zajas ma świetny warsztat.
Usuń