Tytuł:NAJMROCZNIEJSZY SEKRET
Autor:ALEX MARWOOD 
Przekład:RAFAŁ LISOWSKI
Liczba stron:416
Wydawnictwo:ALBATROS
Wydanie:POZNAŃ 2017




W  tej chwili  pląsają jak opętani po nadmorskim bulwarze,a Linda wydziera się,masakrując Ride on Time.W oknach na piętrach mijanych domów zapalają się światła.Claire wlecze się piętnaście metrów za nimi,zapomniana i bardzo z tego zadowolona.


Sean Jackson wpływowy,ekscentryczny i spragniony rozrywek deweloper organizuje hucznie swoje 50 urodziny.W jego głowie powstaje obraz jedynego w swoim rodzaju przyjęcia.Alkohol ma lać się strumieniami.Wykwintne,dania,wpływowi goście,rozrywki dla dużych chłopców lubiących ostrą jazdę po narkotykach- o tym marzy przystojny,obrzydliwie bogaty i pozbawiony manier Sean Jackson.Zaplanowana impreza ma miejsce w pięknym domu wśród luksusu i przepychu.Wszystko byłoby idealnie,gdyby nie pewnego rodzaju przeszkody jakimi są dzieci Seana .Z pierwszego małżeństwa(nastolatki India i Camilla),bliźniaczki z obecnego,rozpadającego się  małżeństwa z Claire Coco i Ruby i dzieci znajomych.To swego rodzaju kłopot dla króla rozrywki,kobieciarza i człowieka sukcesu.Pochłonięci zabawą uczestnicy imprezy odkrywają,że jedna z bliźniaczek Coco zaginęła.Poszukiwania nie przynoszą żadnego skutku.

Po upływie dwunastu lat znów wracamy do poznanych już bohaterów.Dzieci Sean podrosły i dowiadują się o śmierci ojca.Camilla postanawia pojechać na jego pogrzeb,choć nie wspomina rodzica dobrze.Rozrywkowy 50-latek szybko porzucił Claire, po drodze ożenił się jeszcze dwukrotnie.Zrozpaczona i porzucona Claire mieszka samotnie z jedną z bliźniaczek Ruby i rozpamiętuje przez lata ból po zaginięciu Coco.Prosi też,aby jej przyrodnia siostra Camilla zabrała ją na pogrzeb ich wspólnego ojca.I tu właśnie zaczyna się cała przygoda z odkrywaniem przez czytelnika tytułowego mrocznego sekretu.

Opowieść,którą poznajemy prowadzona jest symultanicznie,teraźniejszość miesza się z przeszłością.Powoli dowiadujemy się jak wyglądała huczna zabawa Seana sprzed lat,przyglądamy się jego gościom,ich zachowaniom i  relacjom. Dowiadujemy się niemal minuta po minucie szczegółów feralnego przyjęcia podczas,którego znika Coco.Może lepiej gdybyśmy tych szczegółów nie poznali.Są obrzydliwe.Ukazują podstarzałych już wtedy ludzi niedorosłych do opieki nad dziećmi,niedorosłych do zdrowych relacji międzyludzkich.Marwood  świetnie odsłania tajniki i mechanizmy kobiecych manipulacji,rywalizacji,wzajemnego upokarzania siebie w białych rękawiczkach. Co dziwne okazuje się,że to towarzystwo,tak nieszczere i zadufane w sobie po latach dalej utrzymuje zażyłe kontakty.Wszyscy są jakby nierozerwalnie ze sobą połączeni.Nie wiemy dlaczego,ale wiemy,że nie lubimy tych ludzi.Zakłamanie ,chore ambicje,nonszalancja,fałszywy żal po stracie przyjaciela.Wszystko to unosi się w powieści i coraz bardziej zaostrza.

Dorosła już Camilla inaczej odbiera przyjaciół Seana.Zaczyna dostrzegać rzeczy,które wcześniej nie miały dla niej żadnego znaczenia.Podejrzliwie przygląda się niemal swojej rówieśniczce,obecnej przed laty na urodzinach,która później została żoną i w końcu wdową jej ojca.Analizuje obraz sprzed lat,dopatruje się szczegółów,ale dalej nic nie wie.

Wydawałoby się,że książkę powinno czytać się jednym tchem z wypiekami na twarzy.Wprawdzie motyw zaginięcia dziecka jest już w literaturze naprawdę wyświechtany,ale w przypadku tej historii został tak umiejscowiony,że zupełnie się tego nie odczuwa.Jednak nie czytamy z wypiekami na twarzy,przynajmniej ja nie czytałam.Mimo zakończenia,które uderza w nas niczym młot pneumatyczny jestem najzwyczajniej w świecie nieco rozczarowana.

Po pierwsze ciężko było mi przebić się przez styl autorki.Dużo tu opisów,odniesień,przeskakiwań w fabule,mieszania wątków.Nie sprzyja to lekkości czytania,a wręcz zniechęca.

Po drugie uważam,że fabuła jest nieco przeciągnięta.Zgłębianie teraźniejszego życia Camillii nie ma nic wspólnego z rozwikłaniem tajemnicy zaginięcia Coco.W tym przypadku jest to raczej analiza psychologiczna kobiety,która nie może sobie poradzić z traumatycznymi przeżyciami z domu rodzinnego.Podobnie jest z Claire i Ruby.Mam wrażenie,że to jakby dwie książki w jednej.Czytelnik liczy bardziej na akcję,na odpowiedzi na pytania,a wciąż zostaje  przyblokowany rozdziałami,które rozkładają postaci na czynniki pierwsze,ale nie ma to nic wspólnego z głównym tematem zaginięciem Coco.

Po trzecie autorka za mało czasu poświęciła scenie finałowej.Dowiadujemy się prawdy,ale pozostajemy w pewnym zawieszeniu.Ja poszłabym za ciosem dalej i właśnie w tym miejscu poświęciłabym czas na analizowanie po co,dlaczego?

Podsumowując zaliczam ten tytuł do średnio udanych.Przez 3/4 opowieści historia się rozkręca,a potem nagle kończy.Czułam się trochę znużona pewnym fragmentami i musiałam motywować się,aby przebrnąć przez kolejne,zbędne rozdziały.Te natomiast,które bardzo mnie interesowały były niedostatecznie rozbudowane.

Na plus zaliczam skonstruowanie całej intrygi.Jest ona przemyślana i poukładana.Na pewno zaskakuje i nawet trochę szokuje.

Z pewnością dam szansę autorce i chętnie poznam inne jej tytuły.

Odsyłam Was do tej, uważam intrygującej ,książki.Nie gwarantuje,że zaprzyjaźnicie się z bohaterami czy polubicie ich.Natomiast z pewnością będziecie zdumieni i lekko oszołomieni.






Komentarze

  1. Bardzo podoba mi się jak to opisałaś i jestem ciekawa tej lektury. Boję się jednak, że będzie się to ciągnęło jak gile z nosa lub prezrazi mnie połowa treści, bo jestem za miękka aby czytać o krzywdzie dzieci. Teraz muszę się poważnie zastanowić czy sięgać po tę książkę. Dziękuję za opinię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również dziękuję za słowa uznania.Myślę,że spokojnie dasz radę pokonać wątki dotyczące dzieci,choć nie bedzie to przyjemne.Krzywda jest tu opisana jako całokształt czynów dorosłych.Ale fakt,że pozostaje pewien niesmak.Sama więc musisz zdecydować. Pozdrawiam i dziękuję za obserwacje:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Obecnie czytam Nocny Film i mam wrażenie że Pessl, Marwood i French są bardzo do siebie stylistycznie zbliżone. Wprawdzie jeszcze nie czytałam dwóch ostatnich ale obserwując pojawiające się recenzje, tak to własnie odbieram. JAk bedzie faktycznie to się przekonam, jak któraś z tych ksiażek wpadnie w moje łapki.

    Pozdrawiam,
    Paulina z linekwksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nocny film jeszcze przede mną. Teraz wzięłam coś lżejszego jako przerywnik do czytania.Bardzo ciekawe to Twoje spostrzeżenie.Tez przyjrzeć się temu.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Jeśli kiedyś trafię, to niewykluczone, że sięgnę. Ale póki co mi się nie będzie spieszyć

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W każdym razie już będziesz wiedziała czym grozi otworzenie tej książki:)))

      Usuń
  5. Nie przepadam za taką mieszaniną wątków - nie potrafię się potem odnaleźć w fabule :( raczej nie sięgnę.

    Bardzo dziękuję za wizytę u mnie :)
    pozdrawiam! http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dam autorce drugą szansę, a jak mnie zawiedzie to się chyba pogniewamy:)))

      Również dziękuję bardzo i witam serdecznie.

      Usuń
  6. A ja jeszcze niczego tej autorki nie czytałam, więc pewnie za jakiś czas z ciekawości po coś sięgnę😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam,bo mimo wszystko warto.Podobno to najsłabsza książka Marwood i liczę,że tak jest.

      Usuń
  7. Mimo średniej oceny z Twojej strony, na książkę mam ochotę :) najwyżej mi się nie spodoba i ją odłożę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opinie są różne,a dla pewności trzeba się samemu przekonać.

      Usuń
  8. Według mnie to nie jest najsłabsza książka Alex. Chloe jest świetna, sekret okej, natomiast "Zabójca z sąsiedztwa" jest bardzo męczący. Co zauważyłem, podczas czytania - Alex ma bardzo ciężki styl pisania, ale łatwo idzie się w niego wbić. U mnie wyszło na plus ponieważ przeczytałem wszystkie jej książki na raz więc już później mi nie przeszkadzało. Nie można jej zarzucić braku talentu bo on jest, pomimo tego, że Sekret nie był nie wiadomo jak dobry - warto go przeczytać. Alex w porównaniu z innymi pisarzami tworzy coś zupełnie innego, czasami się to podoba, czasami nie ;)
    Pozdrawiam :)
    https://bartoszczyta.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Talentu Marwood nie odmawiam:)))Pozostałe jej książki przeczytam za jakiś czas.Chloe mam na półce więc będzie pierwsza.Zobaczymy czy mnie do siebie przekona.Poza tym zgadzam się,że autorka ma specyficzny styl,do którego trzeba się przyzwyczaić.Widzę to już po jej pierwszej pozycji.

      Usuń
    2. wydaje mi się, że ze wszystkich Chloe była jednak najlepsza ;)

      Usuń
    3. Zobaczymy. Niedługo się przekonam.

      Usuń
  9. Wiązałam duże nadzieje z tą książką.. Chyba i ja się rozczaruję.. :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Książkę mam w swojej biblioteczce. W wolnej chwili zabiorę się za jej lekturę. Jestem jej ogromnie ciekawa, tym bardziej, że opinie o niej są bardzo różne.

    OdpowiedzUsuń
  11. Koniecznie przeczytaj.Już teraz im dalej od przeczytania tej książki myślę,że jest to książka jedyna w swoim rodzaju.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Licencja na zdjęcia

Zdjęcia z głównych kategorii i zdjęcie główne są autorstwa Yoshikazu TAKADA(zdjęcia nie zostały edytowane) na licencji: https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/

instagram